Wiosna i lato to zazwyczaj dobry czas dla naszej skóry, paznokci i włosów. Te bardziej słoneczne miesiące pozytywnie wpływają na nasz organizm, ponieważ wydzielamy więcej estrogenu, natomiast kiedy przychodzi jesień i zima następuje jego znaczny spadek. To właśnie wtedy możemy obserwować wzmożone wypadanie włosów i to całkowicie normalne. Warto wtedy zadbać o odpowiednią pielęgnację, aby zminimalizować ten efekt nadmiernej utraty włosów i w dzisiejszym wpisie przedstawię Wam mój plan działania krok po kroku.
PRZYCZYNY WYPADANIA WŁOSÓW - CO ROBIĆ?
Wypadanie włosów może mieć naprawdę mnóstwo przyczyn. Jeśli włosy wypadają dłużej, niż przez 2 miesiące i nic nie pomaga, to z pewnością warto wykonać badania krwi oraz hormonów. Wyniki pokażą co tak naprawdę dzieje się w naszym organizmie i czego mu potrzeba. To niekoniecznie musi być jakaś poważna choroba - czasem mamy spore niedobory np. żelaza i to może się odbić na włosach. Kolejną przyczyną wypadania mogą być choroby skóry głowy takie jak łupież, łojotokowe zapalenie, grzybica. Jeśli włosy naprawdę mocno się przetłuszczają, a skóra głowy swędzi i pojawił się łupież, to warto udać się do dermatologa, aby zdiagnozował ten problem. Być może przyczyna wypadania włosów leży w niewłaściwej pielęgnacji, uczuleniu na jakiś składnik, czy też zbyt agresywnej koloryzacji? Trzeba też pamiętać, że włosy również się starzeją i po prostu muszą wypaść. Ważne jest wtedy działanie pobudzające odrastanie nowych.
Nadmierna utrata włosów niejednej z nas spędza sen z powiek. Myślę jednak, że nie warto od razu panikować i na początek mam dla Was prosty plan pielęgnacyjny dla wypadających włosów w kilku krokach. A jeśli dużo włosów już wypadło, to będziemy próbować pobudzić cebulki do działania. Co roku borykam się z jesiennym wypadaniem, więc to plan według którego sama będę działać.
PRZYCZYNY WYPADANIA WŁOSÓW - CO ROBIĆ?
Wypadanie włosów może mieć naprawdę mnóstwo przyczyn. Jeśli włosy wypadają dłużej, niż przez 2 miesiące i nic nie pomaga, to z pewnością warto wykonać badania krwi oraz hormonów. Wyniki pokażą co tak naprawdę dzieje się w naszym organizmie i czego mu potrzeba. To niekoniecznie musi być jakaś poważna choroba - czasem mamy spore niedobory np. żelaza i to może się odbić na włosach. Kolejną przyczyną wypadania mogą być choroby skóry głowy takie jak łupież, łojotokowe zapalenie, grzybica. Jeśli włosy naprawdę mocno się przetłuszczają, a skóra głowy swędzi i pojawił się łupież, to warto udać się do dermatologa, aby zdiagnozował ten problem. Być może przyczyna wypadania włosów leży w niewłaściwej pielęgnacji, uczuleniu na jakiś składnik, czy też zbyt agresywnej koloryzacji? Trzeba też pamiętać, że włosy również się starzeją i po prostu muszą wypaść. Ważne jest wtedy działanie pobudzające odrastanie nowych.
Nadmierna utrata włosów niejednej z nas spędza sen z powiek. Myślę jednak, że nie warto od razu panikować i na początek mam dla Was prosty plan pielęgnacyjny dla wypadających włosów w kilku krokach. A jeśli dużo włosów już wypadło, to będziemy próbować pobudzić cebulki do działania. Co roku borykam się z jesiennym wypadaniem, więc to plan według którego sama będę działać.
KROK 1 - MYCIE WŁOSÓW | co dwa dni
Moja strategia przeciw wypadaniu włosów zaczyna się od mycia i tutaj pojawiają się dwa nowe produkty. Po pierwsze jest to szampon Dermena, którego używałam kilka dobrych lat temu oraz zupełna nowość, jaką spotkałam w Rossmannie czyli szampon Petal Fresh Scalp Treatment, który zawiera wyciąg z drzewa herbacianego. Będę ich używać na zmianę, ponieważ Dermena przy ciągłym stosowaniu sprawia, że włosy bardziej mi się przetłuszczają. Drugi szampon z olejkiem herbacianym powinien to zrównoważyć, ponieważ ten składnik ma genialne działanie antyseptyczne, odświeżające i normalizujące.
KROK 2 - MASECZKA NA SKÓRĘ GŁOWY | raz w tygodniu
W Rossmannie znalazłam dosyć ciekawy produkt, a mianowicie maseczkę Dermaglin do skóry głowy, z zawartością zielonej glinki kambryjskiej. Ma zapobiegać wypadaniu, pobudzać cebulki do wzrostu oraz je regenerować. Pierwsza próba jeszcze przede mną i mam nadzieję, że zdołam ją dokładnie rozprowadzić na mojej skórze głowy. Plan jest taki, że będę robić przedziałki i tam wsmarowywać tą maskę. Taka metoda wydaje się być najbardziej rozsądna. Producent zaleca trzymanie maski przez 20-30 minut, a następnie zmycie ciepłą wodą. Przed maską można zrobić peeling, aby wzmocnić jej działanie. O peelingu skóry głowy pisałam tutaj.
KROK 3 - ODŻYWKA/MASKA | po każdym myciu
Po zmyciu maseczki ze skóry głowy nakładamy oczywiście ulubioną odżywkę/maskę na włosy. U mnie to maska O'herbal z tatarakiem na zmianę z Aktywatorem wzrostu Bania Agafii. Można go nakładać także na skórę głowy. Kiedy zmyjemy już maskę z włosów, to przechodzimy do kroku następnego.
KROK 4 - WCIERKA W SKÓRĘ GŁOWY | po każdym myciu
Wcierki domowej roboty takie jak kozieradka czy krople żołądkowe lubię stosować na "nieświeżą" skórę głowy, przed położeniem się spać kiedy wiem, że następnego dnia będę myć włosy. Mają dosyć specyficzny zapach, który w ciągu dnia mi trochę przeszkadza. Wcierką, która nadaje się do takiego dziennego używania, zaraz po myciu włosów jest nowość u mnie czyli Fructis Grow Strong - kuracja odnawiająca ze stemoksydyną, aktywnym koncentratem z owoców i ceramidem. To właśnie dzięki stemoksydynie zdecydowałam się wprowadzić tą wcierkę do mojej pielęgnacji i już tłumaczę dlaczego. Nasze włosy przechodzą trzy fazy - wzrostu, wypadania i spoczynku. Ten okres uśpienia cebulki czyli tzw. spoczynku może zostać skrócony dzięki stemoksydynie. Dzięki niej z uśpionych cebulek wyrasta nowy włos i dlatego jest polecana dla osób z bardzo przerzedzonymi, łysiejącymi miejscami. Fructis wspomina nawet nawet o +1000 włosach w 90 dni! Myślę, że zawsze warto spróbować zagęścić włosy tym bardziej, że wcierka jest bardzo łatwo dostępna w każdej drogerii, a cena nie odstrasza (produkty z tym składnikiem są zwykle o wiele droższe). Wcierki oczywiście nie spłukujemy czyli po umyciu włosów rozprowadzamy ją na skórze głowy, wykonujemy delikatny masaż i suszymy/stylizujemy jak zawsze. Użyłam jej już kilka razy - ładnie pachnie i odbija włosy od nasady. Wcierka pochodzi z linii produktów Fructis Grow Strong, w skład której wchodzą szampony, maska oraz odżywka. Na stronie Fructis trwa konkurs (klik), w którym możecie wygrać jeden z zestawów kosmetyków oraz innowacyjną lodową prostownicę.
KROK 5 - SERUM NA KOŃCÓWKI | przed i po wysuszeniu włosów
Pamiętamy też o serum. Jeśli włosy wpadają, a do tego kruszą się i są suche, to zawsze warto zabezpieczać je jakimś silikonem, aby pod wpływem czesania czy stylizacji jeszcze bardziej się nie przerzedziły. O moich ulubionych, suchych olejkach pisałam tutaj klik. Jeśli włosy w ciągu dnia się puszą i są niesforne, to można nałożyć kolejną, małą porcję.
KROK 6 - OLEJOWANIE I WCIERKA NA NOC | przed każdym myciem
Kiedy wiem, że kolejnego dnia będę myła włosy, to oczywiście nie zapominam o olejowaniu. O moim aktualnie ulubionym oleju pisałam tutaj. Wracam też do nocnych wcierek z kozieradki (klik), na zmianę z kroplami żołądkowymi (klik). Tak jak już wcześniej wspominałam - mają bardzo intensywny zapach, więc wolę ich używać na noc i rano zmyć. Bardzo szybko hamują wypadanie włosów i wspomagają odrastanie nowych.
Tak co roku wygląda mój plan ratowania wypadających włosów i wprowadzam go zwykle późnym latem. Jeśli macie ochotę zadziałać według tego schematu, to oczywiście zapraszam :-)
Tak co roku wygląda mój plan ratowania wypadających włosów i wprowadzam go zwykle późnym latem. Jeśli macie ochotę zadziałać według tego schematu, to oczywiście zapraszam :-)
Instagram @kosmetycznahedonistka