Lato już coraz bliżej i jak co roku o tej porze wdrażam taki konkretny plan działania, który zawsze działa. Jeśli chcecie poznać moje niezawodne sposoby na pozbycie się cellulitu i ujędrnienie skóry w krótkim czasie, to zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu, gdzie mam też dla Was konkurs z fajnymi nagrodami!
Muszę przyznać, że mimo, iż jestem osobą szczupłą, to od lat zmagam się z cellulitem w okolicach ud. Jak wiadomo walka z tym problemem jest niekończącą się historią i jeśli choć trochę odpuścimy, to cellulit i tak wróci. Już zimą zaczęłam działać. Wdrożyłam nową, lepszą dietę i chodziłam na siłownię, ale nie podeszłam do tego z taką determinacją, jaką zakładałam. Sezon urlopowy już za 2 miesiące i to właśnie teraz postanowiłam ostatecznie rozprawić się z wrogiem na wszystkich, możliwych frontach. Jak wygląda u mnie walka z cellulitem? Przedstawiam Wam mój plan działania. Może skorzystacie?
Muszę przyznać, że mimo, iż jestem osobą szczupłą, to od lat zmagam się z cellulitem w okolicach ud. Jak wiadomo walka z tym problemem jest niekończącą się historią i jeśli choć trochę odpuścimy, to cellulit i tak wróci. Już zimą zaczęłam działać. Wdrożyłam nową, lepszą dietę i chodziłam na siłownię, ale nie podeszłam do tego z taką determinacją, jaką zakładałam. Sezon urlopowy już za 2 miesiące i to właśnie teraz postanowiłam ostatecznie rozprawić się z wrogiem na wszystkich, możliwych frontach. Jak wygląda u mnie walka z cellulitem? Przedstawiam Wam mój plan działania. Może skorzystacie?
SZCZOTKOWANIE CIAŁA NA SUCHO | rano
Mój antycellulitowy plan startuje już od samego rana. Poświęcam dosłownie kilka minut na szczotkowanie ciała na sucho (o co w tym chodzi opisywałam tutaj klik), wskakuję pod prysznic i nakładam balsam antycellulitowy. Wiecie, że od lat używam balsamów Eveline z serii Slim Extreme i wiele razy polecałam je na łamach bloga. Ich balsamy są niedrogie, łatwo dostępne, nigdy mnie nie uczuliły (a mam do tego skłonność), ładnie pachną, szybko się wchłaniają, a poza tym skóra faktycznie wygląda po nich lepiej. Aktualnie używam ich nowego balsamu Slim Extreme 4D Scalpel (wersja turbo reduktor cellulitu), który dzięki innowacyjnej formule ma przekształcać komórki tłuszczowe w te "spalające" :-)
PICIE WODY I ZIELONEJ HERBATY | w ciągu dnia
W ciągu dnia nie mam czasu na jakąś konkretną aktywność fizyczną, ale żeby nadal działać, to piję dużo wody mineralnej i zielonej herbaty. Wpływ nawadniania organizmu na ciało kobiety jest Wam pewnie bardzo dobrze znany, ale to niedoceniany nawyk. Kiedy nie wypijam minimum litra wody dziennie, to od razu odbija się to negatywnie np. na mojej cerze i to do tego stopnia, że zaczyna się przesuszać i traci jędrność. Picie wody i zielonej herbaty, która świetnie detoksykuje organizm stało się moim prawdziwym uzależnieniem! Dodatkowo zielona herbata przyspiesza metabolizm i hamuje wchłanianie tłuszczy.
POSIŁKI | w ciągu dnia
Jeśli chodzi o moją dietę, to nie jest ona wyjątkowo restrykcyjna. Wiadomo, że wykluczyłam z niej wszelkie fast foody, żywność przetworzoną i raczej nie jem tłusto. Mój jadłospis składa się przede wszystkim z dużej ilości białka (pierś z indyka czy kurczaka), najróżniejszych kasz i ryżu oraz warzyw. O najciekawszych faktach na temat mojej diety jeszcze Wam napiszę w osobnym poście, bo to temat, któremu warto poświęcić trochę więcej miejsca. Mam nadzieję, wyciągniecie z niego coś wartościowego dla siebie, bo na tym zawsze najbardziej mi zależy.
JAZDA NA ROWERKU STACJONARNYM Z FOLIĄ | wieczorem
Kiedyś natknęłam się w internecie na pewien artykuł, w którym supermodelki zdradzały swój sposób na jędrne ciało bez cellulitu. Początkowo potraktowałam go z przymrużeniem oka i pomyślałam, że to pewnie kolejny wpis, który zawiera jakąś banalną treść i ma zwabić jak największą ilość czytelników, ale wyłapałam z niego ciekawą radę. Jedna z modelek polecała jazdę na rowerze stacjonarnym w folii spożywczej, którą owija wokół swoich ud. Pomyślałam - czemu nie? Od tamtej pory to mój absolutnie ulubiony sposób na wyszczuplenie i ujędrnienie ciała w krótkim czasie. Wygląda to u mnie tak, że nakładam na uda balsam antycellulitowy z Eveline Slim Extreme 4D Scalpel (chłodząca wersja o nazwie turbo reduktor cellulitu), owijam folią spożywczą i zakładam na to sportowe getry. Na rowerku stacjonarnym jeżdżę przez 30 minut, a po zdjęciu folii zawsze mam wrażenie, że nogi wyglądają szczuplej, a skóra jest przyjemnie gładka i naprężona. Niestety jazda na rowerku w folii nie należy do najprzyjemniejszych, bo ciało mocno się poci i generalnie jest niewygodnie, ale efekty są niesamowite. Musicie tego spróbować, bo jeśli miałabym postawić na tylko jeden sposób wyszczuplający i ujędrniający nogi, to byłaby właśnie jazda na rowerku w folii.
PRZYSIADY ZE SZTANGĄ | wieczorem
Moją drugą, ulubioną aktywnością sportową są przysiady ze sztangą. Nie ma podobno lepszego sposobu na ujędrnienie i wymodelowanie nóg oraz pośladków, niż trening siłowy. Ja próbowałam już wielu jego form. Zaczęłam tradycyjnie od butelek z wodą, później dorobiłam się hantli, kettlebella i skończyłam na sztandze do Bodypump. To moja ulubiona forma treningu siłowego. Czasem korzystam z tego filmiku (tutaj klik), gdzie jest taki typowy trening z instruktorem, a czasem wykonuję tylko tradycyjne przysiady. To niesamowite w jak krótkim czasie ciało potrafi się zmienić pod wpływem takiego treningu siłowego. Najczęściej robię tak, że najpierw zaczynam od jazdy na rowerku, a później łapię za sztangę i robię kilka serii przysiadów oraz martwych ciągów. Początki były ciężkie, ale z każdym kolejnym treningiem mam wrażenie, że sztanga zaczyna być dla mnie za lekka, więc dodaję kolejne obciążenia. Dziewczyny - jedna uwaga. Nie bójcie się treningu z obciążeniem. Nie będziecie wyglądały jak kulturystki, nie ma na to szans. Trening siłowy pięknie odchudza i modeluje ciało znacznie szybciej, niż bieganie czy jakiekolwiek inne cardio.
PEELING KAWOWY | raz w tygodniu
Wiele razy już wspominałam na łamach bloga o mojej sympatii do peelingu kawowego. Prócz tego, że taka mikstura brudzi wannę, to nie ma więcej żadnych wad. Przepis na peeling kawowy znają już chyba wszyscy, ale w ramach przypomnienia... Dwie łyżki kawy mielonej dodaję do kubeczka, zalewam małą ilością wody tak, aby powstała z tego gęsta papka. Już pod prysznicem dodaję do kubka trochę żelu do mycia i masuję całe ciało, skupiając się szczególnie na okolicach ud. Spłukuję ciepłą wodą i efekty zawsze są rewelacyjne. I znów na koniec nakładam koncentrat antycellulitowy od Eveline, o którym wspomniałam wyżej.
I tak przedstawia się mój antycellulitowo-wyszczuplający plan działania na najbliższe dwa miesiące. Wdrażam go co roku i to właśnie na przestrzeni dwóch miesięcy przed latem widzę największe efekty. Jeśli macie ochotę z niego skorzystać, to zapraszam i jestem pewna, że nie pożałujecie! Działamy dziewczyny, zostało jeszcze troszkę czasu, a być może takie dbanie o swoje ciało zostanie Waszym nawykiem?
Partnerem tego wpisu jest marka Eveline i z tej okazji chciałabym zachęcić Was do wzięcia udziału w konkursie o nazwie #niechowamsie. Nagrodą główną jest voucher o wartości 4000 złotych na wycieczkę dla 2 osób oraz 10 zestawów kosmetyków od Eveline. Wystarczy zrobić sobie zdjęcie z dowolnie wybranym kosmetykiem z serii Slim Extreme 4D, wrzucić na swój Instagram i oznaczyć hasztagami #niechowamsie #evelinecosmetics oznaczając @evelinecosmetics. Więcej szczegółów poznacie tutaj: www.slimextreme.pl
BODY WRAPPING ZE SPIRULINĄ | dwa razy w tygodniu
Średnio raz w tygodniu po zakończonym treningu uskuteczniam też body wrapping. Nakładam na uda rozrobioną z wodą spirulinę, którą kupicie np. w sklepach zielarskich i owijam folią spożywczą na 40 minut. Spirulina to niekonserwowane, mikronizowane algi najwyższej jakości. Wprost fascynuje swym dobroczynnym działaniem. Posiada właściwości odżywczo-pielęgnacyjne, odmładzające, wyszczuplające i antycellulitowe. Nadaje skórze gładkość i miękkość. Skórę suchą i odwodnioną wspomaga poprzez efektywne nawodnienie i nawilżenie warstwy rogowej naskórka. Zawiera prawdziwe bogactwo aminokwasów, czyli naturalnego czynnika nawilżającego. Stosowana na ciało w postaci okładów typu body-wrapping wykazuje działanie antycellulitowe oraz wyszczuplające. Przyśpiesza rozpad tłuszczów, wzmaga wydalanie toksyn, przyśpiesza odpływ limfy, poprawia elastyczność i jędrność skóry. Po zmyciu spiruliny nakładam na nogi koncentrat wyszczuplający czyli tzw. nocną liposukcję od Eveline. Balsam bardzo przyjemnie rozgrzewa, ale nie tak hardkorowo, jak inne wersje tej marki, co jest dla mnie dużym plusem.PEELING KAWOWY | raz w tygodniu
Wiele razy już wspominałam na łamach bloga o mojej sympatii do peelingu kawowego. Prócz tego, że taka mikstura brudzi wannę, to nie ma więcej żadnych wad. Przepis na peeling kawowy znają już chyba wszyscy, ale w ramach przypomnienia... Dwie łyżki kawy mielonej dodaję do kubeczka, zalewam małą ilością wody tak, aby powstała z tego gęsta papka. Już pod prysznicem dodaję do kubka trochę żelu do mycia i masuję całe ciało, skupiając się szczególnie na okolicach ud. Spłukuję ciepłą wodą i efekty zawsze są rewelacyjne. I znów na koniec nakładam koncentrat antycellulitowy od Eveline, o którym wspomniałam wyżej.
I tak przedstawia się mój antycellulitowo-wyszczuplający plan działania na najbliższe dwa miesiące. Wdrażam go co roku i to właśnie na przestrzeni dwóch miesięcy przed latem widzę największe efekty. Jeśli macie ochotę z niego skorzystać, to zapraszam i jestem pewna, że nie pożałujecie! Działamy dziewczyny, zostało jeszcze troszkę czasu, a być może takie dbanie o swoje ciało zostanie Waszym nawykiem?
_____________________________